Tekst wyróżniony Nagrodą Publiczności w Czerwcowym Konkursie Jednego Wiersza Łomża 2010.
czytaj więcej... (kliknij)Jak to z Witkiem będzie
czyli co się dzieje z religiami, kiedy przemijają .....
- Nasz Świętowit ma przekichane. Wszechobecna unia i euro nie uznają naszego słowiańskiego bóstwa.
- Ale przecież nasz posąg to zabytek klasy zerowej i zawsze były dla niego pieniądze...
- Tyle tylko, że ostatnia konserwacja, za unijne pieniądze zresztą, kosztowała stanowczo za drogo. Przeprowadzona była głównie po to, by turyści mogli słowiańskiego boga obejrzeć. Tymczasem turystów nie ma i zysków z oglądania też nie ma.
- Dlaczego nikt nie chce oglądać naszego Świętowita....Jest taki ładny, taki stary....
Prolog
1. 1968
Wstęp, którego mogło nie być, ale od czegoś zacząć trzeba.
Twierdza Wrocław
Migdałki ocalone
Meksykańska pałeczka
2. 1970
Pomroczność ciemna
3. 1974
Bierzmowanie
Wakacje
4. 1976
Wyjazd niekontrolowany
Kawa z Bogatyni
5. 1978
Partia
Zapis emerytalny
6. 1980
Rok urodzaju
Pociąg przyjaźni
Bez piwa w plecaku
7. 1980/1981
Z papierosem przy secie
W rytmie disco
8. 1981
Armia
Wojna
9. 1982
Świniobicie
10. 1989
Ostatnie takie wczasy
Epilog - 2019
(opowiadanie ukazało się w książce "Opowiedz o samotności", która ukazała się nakładem CD Media Poznań 2024 ISBN 978-83-951404-9-5)
(opowiadanie zostało przetłumaczone na język esperanto, ukazało się w "Zeszytach Białostockich" nr 13, ISBN 978-83-66137-79-0 str.101, do pobrania w pdf na
https://espero.bialystok.pl/wp-content/uploads/2023/12/13aj-bjalistokaj-kajeroj.pdf?v=9b7d173b068d )
Wiersz ukazał się w wydawnictwie pokonkursowym "Las wciska się do miasta" Wałbrzych 2023, ISBN 978-83-966684-1-7