Na motywach opowieści filmowych Marvela.
Rok 2015
(wyjaśnienia dla tych, co nie kumają kto jest kto i czym – pod koniec tekstu)
Po dwóch latach udawania, że jest Odynem, królem Asgardu i największym z nordyckich bogów, Loki wpadł w depresję. Zawarty z wytwórnią Marvelem kontrakt uniemożliwiał mu zrobienie czegokolwiek innego niż opisywały to scenariusze kolejnych filmów. Początkowo myślał, że rola czarnego charakteru, sprawi, iż jego życie stanie się atrakcyjne i przyjemne, a on będzie kręcił film za filmem. Tymczasem nuda goniła nudę.
Thor mieszkał, jak każda przyzwoita gwiazda kina, w Bevery Hills. Loki przymknął lekko oczy i natychmiast znalazł się w posiadłości brata. Tu akurat nie było nocy, był dzień. Thor wylegiwał się na leżaku przed basenem.
czytaj więcej... (kliknij)
(drugie miejsce w internetowym TURNIEJU JEDNEGO WIERSZA IM. ANNY KAJTOCHOWEJ w 2025 roku)
(opowiadanie otrzymało wyróżnienie Podlaskiej Redakcji Seniora w konkursie „Srebro nie złoto” w 2025 roku)
czytaj więcej
(opowiadanie nagrodzone trzecim miejscem w konkursie „Szczawno przyszłości” w 2025 roku)
czytaj więcej
Halina usiadła na brzegu łóżka. Spojrzała na sześcioletnią córką. Na sąsiednim łóżku leżał siedmioletni syn.
- Czas na bajkę na dobranoc… - szepnęła czule – O czym mam opowiedzieć?
- O kocie w butach! O chatce z piernika! O złotej rybce! – zaczęły się przekrzykiwać dzieci.
Uśmiechnęła się:
- Dobrze, niech będzie o złotej rybce… Posłuchajcie uważnie… Nad brzegiem morza, w ubogiej chatce żył rybak z żoną. Biednie u nich było, oj biednie. Codziennie rybak wypływał na połów, ale łowił niewiele. Pewnego dnia zarzucił sieć i złowił złotą rybkę. Ta ludzkim głosem błagała go, by ją wypuścił, a ona spełni trzy jego życzenia. Rybak serce miał dobre i wypuścił rybkę bez wahania. Wrócił do chaty, opowiedział wszystko żonie. A ta jak nie ryknie na niego: „Dlaczego nie wypowiedziałeś żadnego życzenia!? Wracaj na brzeg, wołaj tę rybę i poproś chociaż o nowe koryto. Nasze stare już się rozpadło!”….
I tak Halina snuła opowieść o spełnianiu życzeń, chytrości i zachłanności, która została ukarana. Dzieci wysłuchały, zamknęły oczy i zasnęły.
„Jakże pięknie być matką” – pomyślała Halina. Pocałowała każde z dzieci w czoło i poszła do kuchni zmywać naczynia.
III miejsce w konkursie „Miniony, obecny, nadchodzący” organizowany przez „Pałac w Gądnie”w 2025 roku