pamięci Kazimierza Sosnkowskiego (1)
utwór nagrodzony III nagrodą w V Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim „O złota gałązkę jabłoni” w Łososinie Dolnej w 2023 roku (w zestawie z utworami „Miłość w sadzie” i „Jabłonka”).
Obudził się w archipelagu wysp
pokrytych trawą i drzewami.
Ujrzał mgłę, co otuliła szczyty
niczym ocean
tajemnicze wyspy ze znanych książek.
Poczuł się jak Robinson (2)
czekający na swego Piętaszka,
który wkrótce przybędzie
w czółnie pełnym nadziei.
Usiadł pod krzewem,
gdzie w jamie utkwił wystraszony zając.
Przypomniał sobie wyspę
kapitana Nemo (3)
i łódź wędrująca wśród głębin.
Pięciu odważnych z wielkiego balonu (4)
też odwiedziło go w myślach.
Na wschodzi rozbłysło słońce.
Mgła opadła na połoniny.
Nasyciła glebę wodą
i pozwoliła
wędrowcowi
wrócić do doliny,
gdzie jego dom....
(1) Kazimierz Ignacy Sosnowski (ur. 15 września 1875 w Niepołomicach, zm. 15 grudnia 1954 w Krakowie) – nauczyciel, jeden z najwybitniejszych polskich propagatorów turystyki pieszej, krajoznawca, założyciel schronisk turystycznych, twórca szlaków, przypisuje mu się nazwanie części Beskidów „wyspowymi”.
(2) Daniel Defoe „Robinson Crusoe”
(3) Juliusz Verne „20 tysięcy mil podmorskiej żeglugi”
(4) Juliusz Verne „Tajemnicza wyspa”
pamięci Kazimierza Sosnkowskiego (1)
utwór nagrodzony III nagrodą w V Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim „O złota gałązkę jabłoni” w Łososinie Dolnej w 2023 roku (w zestawie z utworami „Miłość w sadzie” i „Jabłonka”).
Opowiadanie zostało wyróżnione w Przeglądzie Twórczości Dzieci i Młodzieży (kategoria - dorośli) „Lipa 23” w Bielsku - Białej, ukazało się w wydawnictwie pokonkursowym ISBN 978-83-964598-1-7.
(Pierwsze miejsce w konkursie literackim "Co się może zdarzyć w nowej bibliotece po remoncie?" organizowanym przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Szczawnie Zdroju).
Zosia weszła do biblioteki. Wyremontowany budynek, stojący obok legendarnego sanatorium „Dąbrówka” w Szczawnie Zdroju, przyciągał świeżością ścian i magią papierowych książek. Te grzecznie stały na półkach i wyciągały swe strony ku czytelnikowi. Zosia miała wrażenie jakby chciały ją chwycić i porwać w świat drukowanych liter. Lubiła siadać na podłodze pomiędzy półkami i marzyć o życiu ukrytym przed oczyma innych. Pani bibliotekarka znała rozmarzoną dziesięciolatkę i zawsze uśmiechała się na jej widok. Obie czuły to samo, świat książek to ich świat. Tym razem dziewczynka zatrzymała się przy półce z nazwiskami pisarzy na M.
(czyli historia zniknięcia starego zawodu)
(opowiadanie jest wersją autorską tekstu nagrodzonego w konkursie z okazji 100 lecia powstania klubu sportowego Lech Poznań, wydanego przez Wydawnictwo Miejskie Posnania ISBN 978-83-7768-320-0 w 2022 roku)
(czyli historia zniknięcia starego zawodu)
- I jak tu żyć? - zapytał Stary nie wiedząc, że owe pytanie stanie się symbolem epoki, która nadejdzie.
- Może na czas zimy wziąć urlop? - zaproponował Czarny.
- Jaki urlop, jaki urlop! - oburzył się Maniek zwany Białym – Przecież pralka mi się popsuła. Zarabiać muszę.
- Ja chcę się dziewczynie oświadczyć. Najpierw pierścionek, potem wesele jakieś trzeba zrobić... - wymamrotał Młody.
- Idę do kibla, zamówię jeszcze po piwie – rzekła wstając z krzesła Stary.