sowie

Basket and witches czyli sposób na uratowanie polskiej koszykówki

Ostatnio komentowane
Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść. Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo.
Data newsa: 2014-03-18 13:35

Ostatni komentarz: …. Bardziej zwróciłabym uwagę na brudne stopy kobiety, aniżeli na brudna sierść psa.
dodany: 2022.03.30 20:12:36
przez: Diane
czytaj więcej
Data newsa: 2020-10-20 09:42

Ostatni komentarz: super...szkoda, że nie napisałaś jaki kościół w Wałbrzychu. PIsz dalej na na koniec roku książka. ja swoją szykuję na i półeocze...
dodany: 2021.01.18 11:09:17
przez: obba
czytaj więcej
Data newsa: 2013-04-05 13:21

Ostatni komentarz: Świetne...gratuluję...czas na książkę.

dodany: 2021.01.15 08:45:03
przez: adam
czytaj więcej
Data newsa: 2020-10-20 09:40

Ostatni komentarz: Mój tata też należał do ZBOWiD-u. Pełnił tam jakaś funkcję. Wspominal, że do ZBOWiD-u dla korzyści materialnych zapisują się osoby, których w tamtych czasach nie było na świecie. 😊
dodany: 2020.11.14 09:25:09
przez: Bozena
czytaj więcej
Data newsa: 2011-05-15 20:15

Ostatni komentarz: Boże, który mieszkasz w Wałbrzychu.............

Wspaniałe!!!
dodany: 2019.03.20 19:01:12
przez: Darek
czytaj więcej
Data newsa: 2016-09-13 16:01

Ostatni komentarz: Super! Bardzo miło się czyta
dodany: 2017.01.06 22:01:25
przez: Jan
czytaj więcej
Data newsa: 2013-04-05 13:18

Ostatni komentarz: Historia jedna z wielu ale prawdziwa.
Panowie w pewnym wieku szukają
gosposi i pielęgniarki.
dodany: 2015.10.02 15:09:05
przez: stokrotka
czytaj więcej
Randka w moim domu
2015-04-29 08:51

„Kamienica z lat trzydziestych. Poniemiecka. Przed 1945 mieszkali tu Niemcy. Potem Wałbrzych znalazł się w granicach Polski.
A więc kamienica... parter i dwa piętra. Na każdej kondygnacji trzy mieszkania. Na pierwszym piętrze 48m kw. , dwa pokoje z kuchnią. Najpierw trzeba pokonać drewniane drzwi z otworem na listy. Kiedy ktoś zapomni klucza, wystarczy pogrzebacz włożyć w otwór i nacisnąć klamkę z drugiej strony. Otwierają się.
W przedpokoju stoi szafka z butami na wszystkie pory roku. W ścianę wbite dwa duże gwoździe. To wieszaki. Po prawej – wejście do ubikacji z małym okienkiem. Na ścianie wisi metalowa wanna. Naprzeciwko wejście do kuchni.


Tu umieszczony na ścianie żeliwny zlew, przy nim stojak z miską, zawieszone na ścianie ręczniki i półeczka z przyborami do mycia. Tu kuchnia węglowa, dwa gazowe palniki i piekarnik. Też na gaz. Obok szafka z garnkami i blatem do przygotowania potraw. Pod kuchnią pojemnik na węgiel. Wiadro do jego przynoszenia z piwnicy znajduje się w ubikacji. Tam też stoi wiadro na popiół i śmieci. Pod oknem – szafka, a w niej otwór w murze. To taka lodówka. Na środku stół i cztery krzesła. Przy ścianie kredens. W rogu wejście do pokoju.
W nim okrągły stół, też cztery krzesła. Tapczan. W rogu na komodzie telewizor. W drugim piec kaflowy. Przy nim wejście do drugiego pokoju. Tu tapczan, łóżko, stara szafa.
Właśnie wracam ze spaceru ze swoim psem. Płaszcz i buty zostawiam w przedpokoju. Korzystam z ubikacji. Ręce myję zimną wodą w zlewie. Podkładam węgiel pod kuchnię. Żeby nie zgasło i było ciepło. Dosypuję węgiel do pieca kaflowego. Wszak dziś luty, czternasty luty. Na żeliwny kuchenny blat stawiam czajnik. Z kredensu wyciągam dwie filiżanki z wałbrzyskiej porcelany. Przecieram je czystą ścierką do naczyń. To samo z talerzykami. Stawiam wszystko w pokoju na okrągłym stole. W czajniczku parzę herbatę. Czajnik odstawiam w dalszą część kuchni. Tu woda nie będzie się już gotowała. Zachowa jednak dostateczne ciepło do przyrządzenia herbaty. Z szafki pod oknem wyciągam owoce. Zimne. Z dolnej części kredensu – domowe ciastka. Głaszczę psa i proszę, by przyzwoicie się zachował. Przyjdzie gość. Dziś Dzień Zakochanych.... Moja walentynkowa randka odbędzie się właśnie tu, w domu mego dzieciństwa, w Wałbrzychu...”
............................................................................................................
W moim mieszkaniu na Ogińskiego mieszkają obcy ludzie. Chyba mają już łazienkę, gazowe ogrzewanie i ciepła wodę przy zlewozmywaku... Ale gdybym mogła, na najbardziej romantyczną randkę wybrałabym właśnie to miejsce.
Właśnie po raz trzeci skończyłam osiemnaście lat.


Wróć
dodaj komentarz | Komentarze: